O mnie

Ja. Hmm... Wolę o sobie mówić, niż pisać, ale cóż począć.

O, to ja.

Mam na imię Piotr. Skończyłem pierwszy stopień studiów (ale jeszcze się nie obroniłem) w Lublinie, moim rodzinnym mieście. Pod koniec lipca 2015 roku wyjechałem do Francji i planuję zostać tu na dłużej. Mieszkam w Montauroux, małym miasteczku oddalonym o jakieś trzydzieści kilometrów od Lazurowego Wybrzeża (a w linii prostej jeszcze mniej). Przyjechałem tu, bo kocham słońce, uwielbiam wino i dobre jedzenie, a zapach i widok platanów rosnących wzdłuż drogi sprawia, że słowa same przelewają mi się na papier. Bo tak w gratisie do tego picia i jedzenia to jeszcze piszę - albo też próbuję pisać. Na razie są to głównie opowiadania i dwa blogi licząc ten, ale gdzieś tam z tyłu głowy kiełkuje mi pomysł na powieść. Pożyjemy, zobaczymy.

To było dawno, miałem długie włosy i brodę. Ale to chyba moje jedyne zdjęcie podczas pisania.

Co poza pisaniem? Uwielbiam chodzić po górach. Alpy zachwycają, ale serce oddałem już dawno Bieszczadom. W 2014 roku pokonałem w dziewiętnaście dni Główny Szlak Beskidzki - około 500 kilometrów z Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach. Zdecydowanie była to przygoda życia, ale raczej nie ostatnia takiego typu.

To też ja, tym razem po przejściu 500 km.

Jak widać na zdjęciach, jestem entuzjastą kapeluszy. Rzadko można mnie też zobaczyć bez marynarki, a bez koszuli praktycznie nigdy (w sensie w czymś innym niż koszula), chyba że akurat biegam. Palę fajkę, mam ich kilka. Nie odmówię też dobrego cygara.

Cóż, to chyba wszystko. Będę ten opis aktualizował, gdybym nagle stał się innym człowiekiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz